Witold Jurasz Witold Jurasz
4689
BLOG

O "korporacji Geremka" i kadrach MSZ.

Witold Jurasz Witold Jurasz Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 26

Prominentny poseł PO w rozmowie ze mną powiedział, że jak PiS przejmie władzę to w MSZ będzie czystka i zniszczona zostanie "korporacja Geremka". Pewien PiS'owski ekspert zajmujący się sprawami zagranicznymi analizując przyczyny porażek naszej dyplomacji winą obarczył "korporację Geremka" (i - co przy takiej diagnozie logiczne - zapowiedział jej zwolnienie).

Obydwaj Panowie się mylą. Tzw. "korporacja Geremka" (nazwa jest nieco myląca bo chodzi o elitę naszej dyplomacji, która do MSZ przyszła w początku lat 90, czyli również - a może przede wszystkim - w okresie Krzysztofa Skubiszewskiego) została otóż nadkruszona w okresie rządów Anny Fotygi, a następnie - i to jest skądinąd swoista perwersja - już niemal całkowicie odsunięta od wpływów w okresie Radosława Sikorskiego. Grzegorz Schetyna po swoim poprzedniku odziedziczył otóż np. wiceministrów, którzy są po jednej placówce, a którzy, gdy Bronisław Geremek odchodził z funkcji ministra kończyli studia, czyli nie mogli być w jego korporacji, a już na pewno nie mogli znajdować się w jego słynnym "notesie". Skądinąd jesteśmy jedynym chyba krajem w Europie, w którym 2 z 6 wiceministrów w ogóle nie było na placówce, 3 było niskich rangą dyplomatami, a jeden był attache obrony. Otóż, gdyby nasi wiceministrowie byli z korporacji Geremka (niezależnie od tego, czy ktoś jest jej entuzjastą czy krytykiem) to byliby b. ambasadorami, a nie b. I sekretarzami ambasad.

Niepokoi mnie to, że zarówno z jednej, jak i drugiej strony sporu politycznego nie ma realnego zrozumienia przyczyn słabości naszej polityki zagranicznej i dyplomacji (to dwie różne rzeczy, bo dyplomacja to narzędzie do uprawiania polityki zagranicznej, a nie polityka zagraniczna jako taka), a kwestia koniecznych zmian w MSZ sprowadzana jest do kadr i niczego poza kadrami (tak jakby zmian nie wymagała struktura ministerstwa). Niepokoi również to, że ławka kadrowa z jednej strony każe sięgać po ludzi zupełnie nieznanych (to już), a po drugiej - gdy przychodzi do rozmowy - też wymienia się 3-4 nazwiska (a minimum to obsadzenie foteli ministra, wiceministrów, dyrektora generalnego i dyrektora politycznego, czyli trzeba na początek 9 nazwisk). Bronisław Geremek Panowie z PO i PiS to chociaż miał ten swój notes i miał w nim trochę więcej nazwisk.

Najbardziej jednak niepokoi to, że ani rządzący ani pretendujący do rządzenia w ogóle nie mają pojęcia za czyją pomocą rządzą (to kolega z PO) i kogo chcą zwalniać (to kolega z PiS). Czasem myślę, że reformę MSZ trzeba powierzyć jakieś firmie konsultingowej bo inaczej znów będzie to, co zawsze.

Zwolennik realpolitik, rozumianego nie jako kapitulanctwo, a jako coś pomiędzy romantyzmem nieliczącym się z realiami, a cynizmem ubierającym się w szaty pozytywizmu. W blogu będę pisał głównie, aczkolwiek nie wyłącznie, o polityce zagranicznej. Z przyjemnością powitam ew. komentarze, również te krytyczne, ale będę zobowiązany za merytoryczną dyskusję - choćby i zażartą, byleby w granicach dobrego smaku.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka